WP_ok.png
09/gru/2020

Pulsujący ból głowy, zatkany nos, gęsta wydzielina i ucisk w okolicach oczu. To charakterystyczne objawy zapalenia zatok. Okazuje się, że tego typu dolegliwości mogą być pierwszymi oznakami zakażenia koronawirusem. Prof. Piotr Skarżyński w rozmowie z portalem WP abc Zdrowie szacuje, że objawy te mogą występować nawet u 70 proc. chorujących na COVID-19.

Prof. Piotr Skarżyński wyjaśnia, że ze względu na położenie geograficzne problemy z zatokami są w naszym kraju dużo częstsze w porównaniu do południa Europy i mogą dotyczyć nawet 30 proc. społeczeństwa. Przykre dolegliwości najczęściej dają o sobie znać jesienią i zimą, w okresie wzmożonych infekcji.

Ekspert potwierdza, że pierwsze objawy COVID-19 są łudząco podobne do zapalenia zatok. „Jeśli mówimy o pacjentach objawowych, to 60-70 proc. z nich w przypadku infekcji COVID-19, może mieć objawy związane z zatokami. One mogą być krótkotrwałe i mogą występować tylko na początku choroby, ale dotykają zdecydowanej większości pacjentów. Z tego też względu chorujący na COVID-19 w naszym kraju statystycznie mają częściej problemy z węchem i smakiem, niż na przykład osoby rejonu śródziemnomorskiego lub z okolic równika.” – mówi prof. Skarżyński.

Profesor przypomina, że wrotami dostępu do organizmu dla koronawirusa są przede wszystkim górne drogi oddechowe. Pierwsze objawy infekcji to wodnista wydzielina z nosa i bóle głowy mające związek z tym, że wirus SARS-CoV-2 gromadzi się właśnie w części nosowej gardła.

„Kiedy koronawirus wnika do naszego organizmu, może dawać objawy bardzo podobne do tych związanych z przewlekłym albo z ostrym zapaleniem zatok. Po pierwsze, w przypadku COVID-19 dochodzi do przyblokowania ujścia zatok – tam gromadzi się wydzielina. Drugi mechanizm jest związany z tym, że wirus właśnie tam wnika do komórek gospodarza powodując obrzęk.” – tłumaczy otolaryngolog.

Prof. Piotr Skarżyński zwraca uwagę na to, że osoby, które mają problemy z zatokami są, bardziej narażone na rozwój COVID-19.

„Rzeczywiście to się potwierdza, że osoby, które mają problemy z zatokami są bardziej narażone na zakażenie. To dlatego, że mają bardziej osłabione górne drogi oddechowe. I druga kwestia: bardzo często drogi oddechowe u tych osób są przesuszone, a jeśli mamy barierę, która jest przesuszona wirus łatwiej wnika do naszego organizmu.” – przyznaje prof. Skarżyński.

Są też dobre wiadomości. U pacjentów cierpiących na przewlekłe zapalenie zatok po przejściu COVID-19 na razie nie zaobserwowano nasilenia choroby.

Artykuł zamieszczony na portalu abc Zdrowie jest częścią akcji Wirtualnej Polski #DbajNiePanikuj

Zapraszamy do zapoznania się z pełnym artykułem.


shutterstock_1685937607-1200x800.jpg
07/gru/2020

Zapalenie zatok przynosowych jest jedną z najczęściej rozpoznawanych chorób u ludzi i stanowi piątą co do częstości przyczynę antybiotykoterapii. Dorośli mogą chorować na nie średnio od 2 do 3 razy w roku, a u dzieci rozwija się nawet 6-8 razy do roku. Jednym z elementów leczenia zatok jest fitoterapia, czyli leczenie ziołami. Metodę tę można wykorzystywać zarówno w profilaktyce, jak i w terapii wielu chorób. 

Zapalenie zatok

Działanie fitoterapii przeanalizujemy na przykładzie zapalenia zatok przynosowych. Schorzenie to ma charakter samoograniczający, co oznacza, że po pewnym czasie samo ustępuje. Jest to choroba powszechna i często nawracająca, może występować również w postaci przewlekłej. Pojawia się u osób w każdym wieku, z wyjątkiem niemowląt. Tak częsta zapadalność na tę chorobę może skutkować u dorosłych częstą absencją w pracy, a u dzieci nieobecnościami w szkole. Zapalenie zatok przynosowych dzieli się na dwa rodzaje – w zależności od czasu trwania objawów:

  • ostre zapalenie zatok przynosowych;
  • przewlekłe zapalenie zatok przynosowych, gdzie objawy utrzymują się powyżej 12 tygodni.

Etiologia

Zdecydowana większość przypadków ostrego zapalenia zatok przynosowych powstaje w wyniku infekcji wirusowej nosa (nieżytu nosa), która inicjuje proces zapalny, łatwo rozprzestrzeniający się z jamy nosowej na błonę śluzową, pokrywającą zatoki. Następnie dochodzi do obrzęku i zwiększenia produkcji śluzu (wysięku z nosa). Wytwarzana w większej ilości wydzielina sprzyja tzw. „zatkaniu nosa” ze względu na jej wzmożoną produkcję i upośledzenie naturalnych mechanizmów obronnych człowieka odpowiadających za utrzymanie drożności górnych dróg oddechowych. Kolejno wydzielina zaczyna zalegać w drogach nosowych i zatokach, co sprzyja namnażaniu się bakterii chorobotwórczych.

U większości chorych objawy zapalenia zatok ustępują samoistnie. Poprawa widoczna jest już po 2 dniach, natomiast wyleczenie następuje po 7-10 dniach. Czasami dolegliwości mogą utrzymywać się dłużej, nawet do 3 tygodni. W nielicznej grupie pacjentów może dochodzić do powikłania, jakim jest zakażenie bakteryjne. W taki sposób rozwija się większość przypadków bakteryjnego zapalenia zatok przynosowych, z kolei bezpośrednie infekcje bakteryjne występują rzadko.

Fitoterapia

Zgodnie z najnowszymi europejskimi wytycznymi dotyczącymi diagnozowania oraz leczenia zapalenia zatok przynosowych i polipów nosa (ang. European Position Paper on Rhinosinusitis and Nasal Polyps) – EPOS2020, opracowanymi pod patronatem Europejskigo Towarzystwa Rynologicznego (ang. European Rhinologic Society) u pacjentów z zapalaniem zatok przynosowych poleca się stosowanie fitoterapii zwłaszcza na początkowym etapie choroby. Fitoterapia to inaczej leczenie z zastosowaniem surowców roślinnych w postaci naparów, standaryzowanych ekstraktów czy wyciągów. Wykorzystuje się w niej odpowiednio suszone całe rośliny lub ich części (korzenie, liście, kwiaty). Na rynku aptecznym istnieje szereg substancji pochodzenia naturalnego i surowców roślinnych dostępnych bez recepty. Ze względu na swoje działanie mogą być one wykorzystywane w leczeniu zapalenia zatok przynosowych pod warunkiem:

  • odpowiedniego czasu terapii,
  • odpowiedniego nawodnienia w czasie terapii,
  • ich prawidłowego stosowania.

Co jest dostępne na rynku oraz zgodne z najnowszymi wytycznymi?

Dostępne na rynku aptecznym surowce roślinne, które można zastosować w leczeniu szczególnie na etapie początkowym choroby to:

  • Cyneol– główny składnik olejków eterycznych pozyskiwanych z liści eukaliptusa (łac. Eucalyptifolium) i rozmarynu (łac. Rosmarinifolium), pączków topoli (łac. Gemmaepopuli) oraz owoców kardamonu (łac. Cardamomifructus). Wykazuje działanie: przeciwbakteryjne, grzybobójcze, przeciwwirusowe, przeciwzapalne, przeciwutleniające, a także sekretolityczne, czyli pobudzające wydzielanie w drogach oddechowych, w celu ich oczyszczenia. Może być stosowany w terapii chorób zapalnych górnych i dolnych dróg oddechowych, w tym w zapaleniu zatok przynosowych. Olejek eukaliptusowy wchodzi w skład niektórych produktów leczniczych dostępnych na polskim rynku aptecznym.
  • Ekstrakty roślinne stosowane w jednym preparacie, ekstrakt tworzony przez korzeń goryczki (łac. Gentinaeradix), kwiat pierwiosnka (łac. Primulaeflos), ziele szczawiu (łac. Rumicisherba), kwiat bzu czarnego (łac. Sambuciflos) oraz ziele werbeny (łac. Verbenaeherba) w jednym preparacie. Jest on dostępny na polskim rynku roślinnych produktów leczniczych o działaniu sekretolitycznym, przeciwzapalnym, przeciwwirusowym i przeciwbakteryjnym, który także wpływa na zmniejszenie obrzęku błony śluzowej nosa. Występuje w postaci tabletek drażowanych lub kropli doustnych. Można go stosować w leczeniu wspomagającym zarówno w ostrym, jak i przewlekłym zapaleniu zatok przynosowych u dzieci powyżej 6-go roku życia i dorosłych. Skuteczność w terapii zapalenia zatok została potwierdzona w kilku różnych badaniach, w tym w badaniach klinicznych. Podczas stosowania tego preparatu, podobnie jak przy innych lekach o działaniu sekretolitycznym, należy pamiętać o przyjmowaniu zwiększonej ilości płynów. Odpowiednie nawodnienie organizmu jest konieczne do uzyskania oczekiwanych efektów leczniczych.
  • Czarny kminek, inaczej: czarnuszka, olej z czarnuszki – dostępny w postaci suplementów diety zawierających czarnuszkę. Zarówno nasiona, jak i sam olej stosowane są od wieków na różne dolegliwości. Jednakże obecność aktywnych składników czynnych w olejku wpływa pozytywnie na leczenie przewlekłego zapalenia zatok.

  • Olejek z oregano – jest bogaty w związki fenolowe, polifenolowe, flawonoidy, fitosterole, witaminy i minerały. Olejek z oregano wspomaga funkcjonowanie błon śluzowych górnych dróg oddechowych – zmniejsza ich przekrwienie, wspiera stan gardła, krtani, migdałków. Ponadto nawilża i łagodzi uczucie dyskomfortu oraz wpływa na zmniejszenie uczucia zatkanego nosa i towarzyszącego bólu głowy.
  • Biedrzyniec anyż – otrzymywany z owoców anyżu olejek eteryczny wykazuje właściwości: antybakteryjne, przeciwgrzybiczne, przeciwwirusowe, wykrztuśne i rozszerzające oskrzela, pomocne w leczeniu kataru towarzyszącego infekcjom górnych dróg oddechowych. Na rynku dostępny jest w postaci sypkich suplementów diety zawierających owoc anyżu.
  • Pelargonia afrykańska – wyciąg z korzenia pelargonii pomaga w łagodzeniu objawów ostrego zapalenia błony śluzowej nosa i zatok oraz przeziębienia u dorosłych i dzieci powyżej 6-go roku życia. Pelargonia afrykańska wchodzi w skład produktu leczniczego oraz niektórych suplementów diety.

Zgodnie z najnowszymi wytycznymi w początkowej fazie zapalenia zatok pomocne może być stosowanie izotonicznych lub hipertonicznych roztworów soli morskiej lub innych (na przykład połączenie dwuwęglanu sodu z chlorkiem sodu) w celu płukania nosa i zatok.

Zamiast antybiotyków

Podsumowując, umiejętne wykorzystanie fitoterapii może przynieść znaczne korzyści dla zdrowia i zoptymalizować powszechne obecnie, nadmierne spożywanie leków syntetycznych. Pamiętajmy, że antybiotykoterapia to ostateczność i powinna być stosowana wyłącznie, gdy żadne inne leczenie nie okaże się skuteczne. Ziołolecznictwo można stosować zarówno profilaktycznie, by przeciwdziałać wystąpieniu schorzeń, jak i leczniczo w terapii wielu chorób takich jak np. omówione zapalenie zatok przynosowych. Jest to metoda bezpieczna i skuteczna, choć obecnie wciąż niedoceniana.


MS_Info-1200x675.png
23/lis/2020

Kolejna, trzecia już szczepionka przeciw koronawirusowi została opracowana przez brytyjsko-szwedzki koncern farmaceutyczny AstraZeneca. Ma ona ok. 90. proc. skuteczności i w przeciwieństwie do swoich dwóch poprzedniczek będzie znacznie tańsza – ma być dostępna za kilkanaście złotych. Doniesienia ta skomentowała dr n. farm. Magdalena Beata Skarżyńska w programie „Walka z koronawirusem” na TVP Info, wyemitowanym w dniu 23 listopada 2020 r.

Podkreślała przy tym, że strategia szczepienia w pierwszej kolejności seniorów wynika z większego zagrożenia ciężkim przebiegiem COVID-19 w tej grupie wiekowej.

Pełna rozmowa jest dostępna TUTAJ.

 

O szczepionkach na koronawirusa pisaliśmy także tutaj:

Walka z koronawirusem: powstają kolejne szczepionki

Walka z koronawiruem: o testach i szczepionce


Walka.png
17/lis/2020

Jest kolejna szczepionka na koronawirusa – druga amerykańska firma farmaceutyczna ogłosiła 95-proc. skuteczność swojego preparatu. Doniesienia te skomentował prof. Piotr H. Skarżyński w programie „Walka z koronawirusem” na TVP Info.

„Każda pozytywna informacja w dzisiejszych czasach napawa optymizmem. Wyniki badań przedstawione dosyć szczegółowo przez amerykańską firmę (z podaniem konkretnego rozdziału o działaniach niepożądanych) pozwalają patrzyć w takim krótszym horyzoncie niż dłuższym na to, że szczepionka będzie niedługo dostępna.” – stwierdził prof. Piotr H. Skarżyński. Przyznał także, że warunki przechowywania tej szczepionki są znacznie bardziej korzystne w stosunku do jej poprzedniczki. „Dobre jest to, że nie trzeba będzie jej przechowywać w temperaturze minus 70 stopni, a już minus 20 stopni. Wystarczy tutaj zwykła zamrażarka.” – dodał.

„Myślę, że w najbliższym czasie będziemy świadkami różnego tego typu apeli i informacji od przedstawicieli, koncernów, rządu czy różnych agencji, które w pewnym sensie będą się chciały prześcignąć w tym, która szczepionka jest skuteczniejsza, ale to wszystko przybliża nas do jednego, wspólnego celu: szczepionka będzie dostępna i pozwoli na zakończenie trwającej epidemii.” – powiedział prof. Piotr H. Skarżyński.

Podczas rozmowy eksperci dyskutowali także o tym, od czego zależy odporność na koronawirusa.

„Zagadnienie to jest podejmowane przez wielu naukowców. Jedna z teorii postulowanych kilka miesięcy temu przez Uniwersytet w Wielkiej Brytanii mówiła, że osoby, które wcześniej były szczepione na różne choroby, np. ospę, odrę, różyczkę czy grypę, mają lepiej wykształcony układ odpornościowy i jest im łatwiej przejść koronawirusa. Druga teoria, popierana bardziej przez uniwersytety chińskie i amerykańskie wskazywała na pewne predyspozycje genetyczne. Trzecia z kolei, która jest najczęściej spotykana w szpitalach covidowych, podkreśla wpływ chorób współistniejących. Oznacza to, że choć indywidualnie odporność możemy mieć lepszą to jednak stan naszego organizmu i forma pacjenta mają niezwykle istotne znaczenie. Z punktu widzenia specjalności, którą reprezentuję, na pewno bardzo istotny jest stan górnych dróg oddechowych, które są wrotami dla koronawirusa. Jeśli mamy te drogi suche i osłabione, jesteśmy bardziej narażeni zarówno na zakażenie, jak i cięższy przebieg infekcji.” – powiedział prof. Piotr H. Skarżyński.

Zapraszamy do zapoznania się z pełną rozmową.  

 

 


Obraz1.png
25/lis/2020

Z przyjemnością informujemy, że od listopada dopasowanie procesora implantu ślimakowego jest możliwe bez wychodzenia z domu. Nasza nowa usługa mobilnego dopasowania pozwala na:

  • konsultację ze specjalistą inżynierem klinicznym w trakcie wizyty domowej
  • korektę ustawień implantu i sprawdzenie jego działania
  • przeprowadzenie niezbędnych badań obiektywnych i subiektywnych za pomocą specjalistycznego sprzętu pomiarowego i dopasowującego
  • dokonanie podstawowych czynności serwisowych
  • ustalenie kolejnych kroków w planie rehabilitacji

Dzięki mobilnemu fittingowi nie ma konieczności odbywania odległych i czasochłonnych podróży do ośrodka implantującego. Inżynier kliniczny pojawia się w umówionym terminie w Państwa domu wraz z niezbędnym sprzętem.

Bez stresu, pośpiechu i w zaciszu domowym będziecie Państwo mieli możliwość omówienia swoich potrzeb słuchowych i skorygowania ustawień, a tym samym – bardziej optymalne ustawienie parametrów procesora mowy.

W celu umówienia wizyty prosimy o kontakt pod numerem tel. +48 666 333 222  lub adres mailowy: implanty@medincus.pl


Halo-radio_3.png
16/lis/2020

O telemedycynie w Polsce rozmawiali w programie Wiktora Niedzickiego „Halo Radio” eksperci ze świata medycyny, w tym prof. Piotr H. Skarżyński. Profesor podkreślał, jak ważne jest kompleksowe podejście do procesu leczenia – od diagnostyki do rehabilitacji oraz wspominał początki telemedycyny w Polsce.

Podczas spotkania dyskutowane były wszelkie aspekty telemedycyny – m.in. jej modele (symetryczny vs. asymetryczny), liczne, niezaprzeczalne korzyści, jakie się z nią wiążą czy specyfika pracy z pacjentem zagranicznym – Krajowa Sieć Teleaudiologii obejmuje bowiem także ośrodki w Kazachstanie, Kirgistanie, Ukrainie, Białorusi czy w Senegalu. Eksperci wyjaśniali także, dlaczego niektóre porady telemedyczne są trudne. Wszyscy uczestniczący w rozmowie specjaliści byli zgodni, że telemedycyna z całą pewnością będzie się nadal rozwijała. 

Zapraszamy do posłuchania pełnej rozmowy. 


6.11a_prof.png
09/lis/2020

„Pulsoksymetr jest wykorzystywany w medycynie od dawna. W przypadku osób zakażonych koronawirusem pozwala monitorować, czy nie dochodzi do zaostrzenia infekcji.” – mówił prof. Piotr H. Skarżyński w programie „Walka z koronawirusem” na TVP Info.

Pulsoksymetr to urządzenie elektroniczne, które służy do pomiaru wysycenia krwi tlenem. Może być używany w domu – pomiaru dokonuje się poprzez założenie go na palec. Prof. Piotr H. Skarżyński wyjaśnił, na czym polega jego szczególna rola w czasie trwającej pandemii COVID-19. „Pulsoksymetr jest urządzeniem stosowanym w medycynie od dawna. Dokonywany za jego pomocą pomiar informuje o tym, jak nasza krew jest wysycona w krew. Jest to jeden z podstawowych parametrów u pacjentów, którzy są poddawani zabiegom operacyjnym. W trakcie infekcji koronawirusem możemy mieć krew wysyconą w krew w mniejszym stopniu. Wartości prawidłowe wynoszą od 95 w górę – 98 to poziom najbardziej optymalny. Jeśli jest wartość poniżej 95 to w przypadku różnych chorób jest to jeszcze akceptowalne. Poziomem, który już bardzo niepokoi to wartość poniżej 90. Dlatego warto mieć pulsoksymetr w domu i mierzyć sobie poziom wysycenia krwi tlenem – w przypadku lekkiego przechodzenia koronawirusa pozwala to sprawdzić, czy nie dochodzi do jego zaostrzenia. Jeśli zauważamy zaostrzenie możemy podejmować dalsze działania interwencyjne.” – wyjaśniał.

Przekonywał też, że choć jest to urządzenie proste w obsłudze to są należy zwrócić uwagę na kilka czynników podczas dokonywania pomiaru, jak np. temperatura otoczenia. Co ciekawe, przeszkodę w uzyskaniu wiarygodnego wyniku mogą stanowić nawet pomalowane paznokcie (hybrydy, tipsy). Prof. Piotr H. Skarżyński zachęcał także, aby osoby młodsze pomagały seniorom w korzystaniu z pulsoksymetru, bo dla nich obsługa urządzenia może być nieco trudniejsza.

Zapraszamy do zapoznania się z pełnym materiałem.


10_11a-1200x619.jpg
12/lis/2020

W programie „Walka z koronawirusem” na TVP Info dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska opowiadała o testach na COVID-19, z których obecnie się korzysta (PCR-RT, antygenowy) oraz o szczepionkach.

Odcinek z dn. 3 listopada 2020 r.

„Cały czas utrzymujemy testy PCR-RT, czyli testy wykrywające materiał genetyczny wirusa. Nowością jest dopuszczenie testów antygenowych, które przy połączeniu z minimum jednym objawem typu gorączka, duszność, kaszel, nagła utrata smaku czy węchu, mogą potwierdzić zakażenie koronawirusem.” – mówiła dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska. „Doszliśmy do momentu, kiedy możliwości testowania już się wysyciły. 60-70 tys. testów to jest nasze dzienne maksimum, w związku z tym trzeba dopuścić inną metodę, która będzie ułatwiała taki szybki screening. Testy antygenowe będą dopuszczone m.in. na SOR-ach czy w izbach przyjęć oraz w innych miejscach, w których konieczne jest szybkie potwierdzenie zakażenia koronawirusem.”– dodała.

Opowiadała także, w jaki sposób wygląda badanie testem antygenowym. „Test antygenowy jest podobny z wyglądu do testu ciążowego, ma formę małej kasetki. Wymaz jest pobierany z części nosowej gardła specjalnym wacikiem. Następnie, po dodaniu kilku kropel specjalnego buforu (który jest dołączony do tego testu) i po ok. 15 minutach można stwierdzić, czy wynik jest pozytywny czy negatywny.” Podkreślała przy tym, że zgodnie z zaleceniami WHO czułość tych testów powinna wynosić nie mniej niż 80 proc, a swoistość nie mniej niż 97 proc.

Odcinek z dn. 10 listopada 2020 r.

„Do tematu szczepionki na koronawirusa podchodzi się obecnie w środowisku medycznym i farmaceutycznym z dużą nadzieją, ale też z dużą ostrożnością. Cały czas mamy do czynienia z produktem biologicznym,  jest w fazie badań klinicznych. Co więcej, jeszcze nie przeszedł on rejestracji, więc nie można mówić, że jest to szczepionka. Jest to produkt, który dopiero przeszedł fazę trzecią (czyli ostatnią) badań klinicznych i przejdzie teraz do etapu rejestracji.” – wyjaśniała dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska.

Podkreślała przy tym także, że Europejska Agencja Leków bardzo skróciła proces faz badań klinicznych i rejestracji w przypadku koronawirusa. Zwykle trwa on ok. 10 lat – w przypadku szczepionki na koronawirusa będzie wynosił zaledwie 8-18 miesięcy. Opowiadała przy tym także, na czym polegają poszczególne fazy badań – od tej w laboratorium do wypuszczenia produktu na rynek.


Copyright by CSIM 2021. Все права защищены.

Copyright by CSIM 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Realizacja: X-Connect.pl
Cвершение: X-Connect.pl
Skip to content