W programie “O tym się mówi” (07.10) na TVP Info prof. Piotr H. Skarżyński wyjaśniał, dlaczego w ostatnim czasie doszło do tak znaczącego wzrostu zachorowań na koronawirusa. „Badania naukowe pokazują, że z racji, iż tak wielu z nas było przez tak długo czas w izolacji, nie pracowało, nie było w takim swoim normalnym rytmie życiowym, chcemy wreszcie wyjść do ludzi. Dzieci poszło do przedszkoli, szkół. A więc w naturalny sposób zwiększa się liczba kontaktów, a co za tym idzie liczba zakażeń.” – wyjaśniał.

Prof. Skarżyński zwrócił uwagę, że pojawia się coraz więcej ciekawych doniesień w literaturze światowej. Według jednych z nich wirus atakuje układ nerwowy, co w dłuższej perspektywie każde nam trochę inaczej spojrzeć na diagnostykę i na to, jakie mogą być powikłania po zakażeniu koronawirusem. Skomentował także niepokojącą sytuację w systemie zdrowia, którego wydolność jest w ostatnich dniach dosłownie na granicy. 

“Jestem przerażony podejściem wielu osób, które uważają, że koronawirusa nie ma. W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami ogromnego wzrostu skarg pacjentów, którzy nie mogą się doczekać na planowane świadczenia i uważają, że powinny się one odbyć – troszeczkę będąc nieświadomym tego, co się dzieje: że koronawirus jest i zakaźność coraz bardziej rośnie. Musimy na tych pacjentów być gotowi. Chciałbym przypomnieć, że w Kajetanach  nie przerwaliśmy pracy i cały czas operowaliśmy pacjentów pilnych, czyli takich, którzy tego potrzebowali lub których stan zdrowia mógł ulec nieodwracalnemu pogorszeniu. Niemniej jednak obsługa normalnych szpitali nie jest możliwa w takim stopniu, w jakim była wcześniej. (…) W naszej specjalizacji dostęp do specjalistów jest – oczywiście trzeba przestrzegać obostrzeń związanych np.  z tym, że pacjent nie powinien się pojawiać z gorączką. Udzielamy tez w dużej mierze teleporad. Konsultacje mogą być nieco ograniczone, ale są dostępne.” – zaznaczył prof. Skarżyński.

Zapraszamy do zapoznania się z pełną rozmową.