AdobeStock_407228144-1200x800.jpeg
07/kw./2023

Anosmii nie wolno bagatelizować, bo jej skutki mogą być dramatyczne. – Szacuje się, że u 20-60 proc. osób z zaburzeniem węchu rozwinęła się depresja. Możemy sobie więc tylko wyobrazić, jak to wpływa na codzienne funkcjonowanie – zaznacza prof. Piotr H. Skarżyński w wywiadzie dla portalu WP abcZdrowie. Czytaj więcej


AdobeStock_219283934-1200x800.jpeg
07/kw./2023

W trosce o swoje zdrowie sięgamy często po dostępne bez recepty suplementy diety – ostatnio z nadzieją, że zwiększą one odporność organizmu, zmniejszając tym samym ryzyko infekcji, między innymi zakażenia koronawirusem. Nic bardziej mylnego – zwraca uwagę dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska w wywiadzie dla portalu Zdrowie Polaków, wskazując, że na odporność wpływają głównie: odpowiednia ilość snu, aktywny tryb życia, urozmaicona dieta oraz unikanie stresu. Czytaj więcej


AdobeStock_110761946-1200x800.jpeg
04/kw./2023

Operacja typu canal wall down jest operacją tympanoplastyczną otwartą, która polega na usunięciu tkanek zapalnych z przestrzeni ucha środkowego, przywróceniu upowietrznionej jamy bębenkowej i na rekonstrukcji układu przewodzącego dźwięk. Operacja canal wall down najczęściej jest związana z usunięciem najczęściej perlaka lub zmian z ucha środkowego. Wiąże się to z usunięciem części tych struktur i pozostawieniem dużej jamy.

Jakich następstw mogą doświadczyć pacjenci?

Ich ograniczenia związane są z tym, że bardzo blisko jest układ przedsionkowy. Pacjenci mogą więc mieć zawroty głowy przy kontakcie np. z wodą. Dużo częściej dochodzi u nich do infekcji bakteryjnych w obrębie jamy ucha środkowego i wymagają dosyć częstej higieny, która wiąże się z regularnymi wizytami u lekarza. Mogą doświadczać także tzw. nagłej głuchoty, ponieważ infekcja ma krótszą drogę dostania się do ślimaka i może spowodować nieodwracalne zmiany.

Obecnie doświadczone ośrodki starają się nie wykonywać tej operacji. Nie mniej jednak czasami jest ona konieczna, ponieważ całkowite nieusunięcie zmian np. perlakowych powoduje, że ten stan będzie cały czas nawracał.

 


968-—-kopia-a.jpg
21/lut/2023

Podobnie jak organizm, dla którego sen jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania, także nasz słuch potrzebuje regeneracji, byśmy jak najdłużej mogli się nim cieszyć.

Wraz ze współczesnym postępem technologicznym idzie w parze coraz większe natężenie hałasu w naszym otoczeniu. Różne natężenia dźwięków towarzyszą nam przez cały dzień – przebywanie w zatłoczonych, hałaśliwych miejscach, warkot pojazdów, krzyki dzieci, bębnienie pralki, szum suszarki, głośne dźwięki z radia, telewizji czy smartfona. Nasze ucho je wychwytuje, a my sami mimowolnie jesteśmy narażeni na nadmierny hałas.

Jak przeciwdziałać hałasowi?

Rozwój technologiczny, na szczęście, udostępnia także rozwiązania, które mają chronić słuch, np.  specjalne słuchawki wygłuszające – ochronniki słuchu, zatyczki do uszu itd. Powinniśmy je stosować wszędzie tam, gdzie wiemy, że hałas będzie znaczny (np. mecze sportowe, pokaz fajerwerków). Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na ochronę słuchu dzieci. Również przy wyborze sprzętów codziennego użytku powinniśmy kierować się tym, aby były możliwie najcichsze.

Jak regenerować nasz słuch?

W reakcji na głośną i długotrwałą falę akustyczną, nasze komórki słuchowe kurczą się. W tej sytuacji dostarczana jest do nich mniejsza ilość krwi z tlenem i substancjami odżywczymi. Aby nasze komórki słuchowe mogły wrócić do swego pierwotnego kształtu, potrzebują ciszy. Wówczas krew na nowo dostarcza im więcej tlenu i innych potrzebnych składników. Dlatego nasz słuch najlepiej odpoczywa właśnie w ciszy. Powinniśmy o to szczególnie zadbać zwłaszcza wtedy, gdy wcześniej przebywaliśmy w otoczeniu głośnych dźwięków.

Co w sytuacji, kiedy nasz słuch nie zregeneruje się?

Jeśli przez kilka godzin nasze komórki słuchowe będą „bombardowane” hałasem, to przez ten czas będą odkształcone i nie będą w stanie pobrać wystarczającej ilości tlenu oraz wartości odżywczych. Taka nieodżywiona komórka stopniowo ulega degeneracji i umiera. Warto wiedzieć, że nie głuchniemy pod wpływem hałasu od razu. Ten proces rozkłada się w czasie, a jego skutki mogą być odczuwalne po wielu latach.


BizAlert_screen.png
30/gru/2022

Sylwester nieodłącznie wiąże się z pięknymi, ale i głośnymi fajerwerkami i petardami. Jak powinniśmy chronić nasz słuch podczas ich oglądania? Podpowiada prof. Piotr H. Skarżyński z Centrum Słuchu i Mowy MEDINCUS w najnowszym programie telewizji internetowej BizAlert.

– Podstawowa zasada dla osób, które uczestniczą w pokazach fajerwerków, jest taka, aby być na tyle daleko żeby dobrze widzieć i by nie przeszkadzał nam hałas wybuchów – radzi prof. Piotr H. Skarżyński, otorynolaryngolog, otolaryngolog dziecięcy, audiolog, foniatra oraz członek zarządu Centrum Słuchu i Mowy MEDINCUS.

– Jeśli zdarzy się, że hałas przeszkadza nam tak bardzo, że aż boli nas ucho i głowa, wtedy zatykamy uszy po obu stronach głowy – dodaje prof. Piotr H. Skarżyński. – Zatkanie tylko jednego ucha sprawia, że drugie ucho jest bardziej narażone na hałas i może dojść do nieodwracalnych uszkodzeń dużo szybciej.

Pamiętajmy, że z wszelkimi pokazami pirotechnicznymi wiąże się ryzyko uszkodzenia narządów słuchu.

– Kiedy nagle głuchniemy na skutek wybuchu petardy lub jakiegoś innego hałasowego urazu, nie możemy z tym czekać – przestrzega prof. Piotr H. Skarżyński. – Jeśli dochodzi do uszkodzenia ucha wewnętrznego, interwencja otolaryngologa w ciągu pierwszej lub drugiej doby może sprawić, że słuch odzyskamy w całości. Jeśli czekamy z tym problemem przez dłuższy okres, to może dojść do zmian nieodwracalnych. Nie warto więc czekać.

Dlatego jeśli wybieramy się na widowiskowy pokaz fajerwerków, który będzie trwał dłużej i mogą mu towarzyszyć mocno hukowe petardy, przygotujmy się do niego odpowiednio. Zwłaszcza, jeśli będą z nami dzieci. Warto zadbać o słuch i mieć ochraniacze na uszy, aby ten pokaz był nie tylko przyjemny dla oczu, ale także nieinwazyjny dla uszu.

 

 


Info-Med-20221217_3.jpg
21/gru/2022

Zimą nasz organizm częściej niż w innych porach roku jest narażony na ataki wirusów, w tym jakże częste przeziębienie. Dlatego tak ważne jest podniesienie odporności organizmu. Jak to zrobić? Opowiada o tym dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska z Centrum Słuchu i Mowy MEDINCUS w programie red. Adama Gizy „Info Med”, wyemitowanym w TVP Info.

– Jeśli chodzi o budowanie odporności organizmu, to kluczowych jest kilka czynników. Pierwszy, to odpowiednia dawka snu. Drugi, unikanie stresu. A trzeci, to odpowiednia dieta. Odpowiednia, czyli taka która spełnia podaż mikro- i makroelementów w pełnym zakresie – mówi dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska.

Właściwy poziom witamin jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Organizm nie jest w stanie syntezować ich samodzielnie, więc musimy mu je dostarczyć wraz z dietą. A w przypadku zbyt niskiego ich poziomu – z lekami lub suplementami diety.

– Najważniejsze jest sprawdzenie przede wszystkim poziomu żelaza w naszym organizmie. Jeśli mamy go za mało, należy go suplementować. Powinniśmy też zwrócić uwagę na suplementację witaminy D.

Najlepiej wykonać badania i sprawdzić, jaki mamy poziom witamin oraz mikro- i makroelementów we krwi.

– Jeśli występują niedobory innych witamin, należy się skonsultować z lekarzem – radzi dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska. – Zdecydowanie bardziej niż suplementy diety polecam leki – dodaje.

Na kwestię suplementacji witaminy B12 oraz żelaza szczególnie powinny zwrócić uwagę osoby, które ograniczają jedzenie mięsa lub go unikają. To właśnie w mięsie zawartość tych składników jest szczególnie wysoka.

Przed zakupem odpowiedniego preparatu warto dowiedzieć się, czy jest to suplement diety, produkt leczniczy czy wyrób medyczny oraz sprawdzić zawartość cukru.

– Jeśli już musimy, wybierzmy te, które mają bardzo małą zawartość cukru – mówi dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska. – Zdecydowanie bardziej polecam leki niż suplementy diety – dodaje.

Dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska wskazywała także, że nadmiar tych substancji może być szkodliwy dla zdrowia i skutkować hiperwitaminozą.

– Hiperwitaminoza jest niebezpieczna przede wszystkim dla osób, które suplementują w bardzo dużych ilościach witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, czyli witaminy E, A, D i K. Z tymi witaminami powinniśmy uważać i jeżeli mamy takie wskazanie, suplementować tylko i wyłącznie pod nadzorem lekarza lub farmaceuty.

Program „Info Med” z udziałem dr n. farm. Magdaleny B. Skarżyńskiej z Centrum Słuchu i Mowy MEDINCUS został wyemitowany w sobotę 17 grudnia 2022 r. na antenie TVP Info.

 


Info-med-221204_.png
06/gru/2022

Dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska z Centrum Słuchu i Mowy była gościem Adama Gizy w programie „Info Med” wyemitowanym w TVP Info.

 Niegdyś w leczeniu chorób dróg oddechowych stosowano inhalacje. Inhalowano się gorącą parą wodną, pochylając nad pojemnikiem z wodą z dodatkiem soli, ziół lub olejków.

– Inhalacja jest pojęciem szerszym. Nebulizacja jest pojęciem węższym – powiedziała w programie telewizyjnym dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska. – Nebulizacja oznacza dostarczanie leku bezpośrednio do układu oddechowego. Jest zdecydowanie skuteczniejsza.

Nebulizację stosujemy leczniczo na drogi oddechowe w niektórych ostrych i przewlekłych chorobach górnych i dolnych dróg oddechowych, zarówno u dzieci, jak i dorosłych.

Ekspertka wyjaśniała również, jak wybrać odpowiedni nebulizator.

– To, czym powinniśmy się kierować, to parametry samego urządzenia. Powinniśmy zwrócić uwagę przede wszystkim, jaki nebulizator ma przepływ. Im niższy przepływ, tym jest on dostosowany do młodszych pacjentów – dodała dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska. – Druga ważna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, to na jak małe cząstki nebulizator rozbija lek. Im mniejsze cząstki – poniżej 5 mikrometrów, tym nebulizacja jest skuteczniejsza.

Niektóre nebulizatory oferują możliwość wyboru trybu wielkości rozpylanych cząsteczek aerozolu (dedykowanych do gardła, oskrzeli i płuc).

Warto także znaleźć informację, jaka jest objętość martwa. Objętość martwa jest to ilość roztworu, która zostaje po zakończonej nebulizacji. Innymi słowy – to strata leku podczas nebulizacji.

Zwykle do nebulizatorów dołączany jest zestaw masek różnej wielkości – dla dorosłego i dla dziecka, ustnik (do nebulizacji gardła), czasem również irygator do nosa (na zatoki). Do niektórych urządzeń załączany jest także smoczek do nebulizacji dla niemowląt. Jeśli chcemy, aby z jednego nebulizatora korzystali inni domownicy, np. kolejne dziecko, lepiej sprawdzić, czy możemy dokupić dodatkowe zestawy maseczek lub końcówek do nosa lub ust (najlepiej z osobnym pojemniczkiem). Ze względów sanitarnych każdy użytkownik nebulizatora powinien mieć własny zestaw masek lub końcówek i pojemniczek na roztwór.

Należy także zwrócić uwagę na długość gwarancji urządzenia. Zwykle gwarancja trwa 2 lata, ale dostępne są modele z gwarancją 3-letnią. Przy małych dzieciach będziemy zdecydowanie częściej używać nebulizatora niż przy starszych pociechach, dlatego powinniśmy zatroszczyć się o możliwie długą gwarancję na urządzenie.

Jak długo powinna trwać nebulizacja? Do momentu przyjęcia całej dawki leku, czyli do czasu rozpylenia całego roztworu z pojemniczka.

– Nebulizacja trwa zwykle 10-15 minut, przy nebulizatorach typu siateczkowego trwa zdecydowanie szybciej – powiedziała dr n. farm. Magdalena B. Skarżyńska. – Czekamy do momentu, aż cała objętość roztworu zniknie. Wtedy jest to dla nas sygnał, że nebulizacja została zakończona. 

Mimo, że nebulizatory nie są tanimi urządzeniami, warto w nie zainwestować. Zwłaszcza jeśli my lub nasz maluch często łapiemy infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych.  

Program „Info Med” z udziałem dr n. farm. Magdaleny B. Skarżyńskiej został wyemitowany w sobotę 4 grudnia 2022 r. na antenie TVP Info.


Copyright by CSIM 2021. Все права защищены.

Copyright by CSIM 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Realizacja: X-Connect.pl
Cвершение: X-Connect.pl
Skip to content